środa, 26 listopada 2014

Powrót na żółtą, wybrukowaną ścieżkę, która zaprowadzi mnie do szczęśliwego miejsca.

Powracam. Po raz enty. 
I po raz enty będę próbować przekonać samą siebie do tego, że dam rade zmienić coś w swoim wyglądzie.
Ponownie będę starała się wmówić sobie, że jak schudnę do wymarzonej wagi, jak uzyskam cudowne pomiary, a udo będę mogła objąć dłońmi to stanę się szczęśliwsza, a moje życie nabierze różowych barw.
Znowu będę wylewać wszystkie mroczne demony z mojej głowy na bloga.
Znowu będę obiecywać sobie różne zmiany jakie chciałabym aby zaszły.
Znowu będę zawalać i ponownie wstawać aby móc dalej walczyć.
Znowu będę rozmyślać o jedzeniu przez większość czasu.
Znowu będę próbowała stać się normalnym, jedzącym człowiekiem kochającym siebie za to kim jest.
Znowu, znowu, znowu.. znowu.
I choć już tyle razy uciekałam, za każdym razem wracam do tego bagna.
Czemu?
Dlaczego życie bez codziennych wyrzutów sumienia przez zjedzone ciastko albo sześć, jest tak okropnie trudne?
Dlaczego człowiek jest gotowy do zabijania własnego metabolizmu i wyniszczaniu organizmu dla perfekcji?
Czy nie cudownie byłoby gdyby zamiast jedzenia to przeczytane książki trzymały nas przy życiu?
Wtedy i człowiek byłby szczupły i do tego jeszcze nie miał żadnych wyrzutów, bo w sumie jak można karać się za przeczytanie jakiejś lektury?
Jak dla mnie taki świat byłby idealny.
Dla rozpustnych można by było dodać jeszcze kubek gorącej, aromatycznej kawy i miękki, cieplutki, otulający całe ciało koc.

I choć nie pisałam na blogu, to czytałam Was niemalże codziennie.
Nie zostawiałam komentarzy, lecz teraz będę starała się jak najlepiej wpierać.

Buziaki.

4 komentarze:

  1. Droga ku doskonałości to bardzo trudna droga, większość rezygnuje już na samym początku. Dziękuję, że jesteś Twoje wsparcie jest bardzo ważne. Motywuje dodaje siły by się nie poddawać. Damy radę !
    V.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się że wróciłaś, ja wcześniej nie czytałam Twojego bloga bo nowa tu jestem ale obiecuję ze bede wpadać jak najczęściej i oczywiście wspierać. Byłoby cudownie gdyby to książki trzymały nas przy życiu... ale niestety tak nie będzie nigdy ;<

    http://mojenowejapro-ana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Witamy z powrotem, wypuścimy dopiero gdy osiągniesz cel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne powitanie. Podpisuję się pod nim. No i witaj, Brrrim - ciekawe, co dobrego Cię tu spotka.

      Usuń