Dzisiaj opiszę moje dwa wyzwania "1" i "2".
"Wyzwanie 1"
Polega ono na tym, że do danego dnia przypisane są literki (A-G), które oznaczają konkretny filmik ze spalaniem kcal. ;dodatkowo oprócz intensywnego spalania tłuszczyku będę codziennie robić po 1 lub 2 ćwiczonka na daną partię. Co cztery dni będę robić przerwę :)
Ćwiczenia:
Treningi na poszczególne partie ciała (będę sobie wybierać):
1. pośladki
2. brzuch
3. nogi
"Wyzwanie 2"
Tutaj skupię się bardziej na brzuchu, udach i pośladkach.
I znowu są literki, które opisują konkretny zestaw ćwiczeń :)
A co 4 dni robię przerwę.
G- zestaw na dzień G
Obudziłam się o 16, gdzie to w ogóle do mnie nie podobne bo należę raczej do osób cierpiących na bezsenność i śpię tak po 3-4h.
Ale najwidoczniej mój organizm po ostatnich dniach był nad wyraz wykończony i dobrze mi zrobiło takie dłuższe lenistwo w łóżku.
Idąc do kuchni, zauważyłam kartkę powieszoną na lodówce "Córcia nie mogłam Cie obudzić. Wyjeżdżam do Luksemburga i wrócę za 2tyg. Buzi i kocham Cię :) "
Echh... znowu. Znowu moja mama wyjeżdża sobie i mnie nigdzie nie zabiera. Choć kilkakrotnie pytałam się jej Dlaczego nie weźmie mnie ze sobą? To jej odpowiedź brzmiała, że mam szkołę, że matura, że muszę się uczyć, że dopiero na wakacje sobie wyjadę gdzie tylko będę chciała...
No cóż. Kiedyś i ja będę sobie tak często wyjeżdżać gdzie i kiedy tylko będę chciała.
Tak też, znowu mam wolne mieszkanie na całe dwa tygodnie.
Znając mnie to chciałabym spędzić ten czas w ciszy i relaksie.
Lecz wiedząc z kim się teraz zaczęłam zdawać, to pewnie będzie dwu tygodniowy melanż. A co za tym idzie, kolejna destrukcja.
Na chwilę obecną nie chcę tego, ale nie wiem co mi przyjdzie do tej bezmyślnej głowy jutro.
Jeśli chodzi o ważenie i mierzenie, to niestety ale waga dzisiaj się zepsuła, więc muszę przenieść to na jutro.
Ćwiczonka zrobię sobie koło 21.
Jeśli chodzi o Green Smoothie to na chwilę obecną wypiłam 1 (i zjadłam kilka różyczek brokuła). Ale do wieczora liczba się zapewne zwiększy :)
Obudziłam się o 16, gdzie to w ogóle do mnie nie podobne bo należę raczej do osób cierpiących na bezsenność i śpię tak po 3-4h.
Ale najwidoczniej mój organizm po ostatnich dniach był nad wyraz wykończony i dobrze mi zrobiło takie dłuższe lenistwo w łóżku.
Idąc do kuchni, zauważyłam kartkę powieszoną na lodówce "Córcia nie mogłam Cie obudzić. Wyjeżdżam do Luksemburga i wrócę za 2tyg. Buzi i kocham Cię :) "
Echh... znowu. Znowu moja mama wyjeżdża sobie i mnie nigdzie nie zabiera. Choć kilkakrotnie pytałam się jej Dlaczego nie weźmie mnie ze sobą? To jej odpowiedź brzmiała, że mam szkołę, że matura, że muszę się uczyć, że dopiero na wakacje sobie wyjadę gdzie tylko będę chciała...
No cóż. Kiedyś i ja będę sobie tak często wyjeżdżać gdzie i kiedy tylko będę chciała.
Tak też, znowu mam wolne mieszkanie na całe dwa tygodnie.
Znając mnie to chciałabym spędzić ten czas w ciszy i relaksie.
Lecz wiedząc z kim się teraz zaczęłam zdawać, to pewnie będzie dwu tygodniowy melanż. A co za tym idzie, kolejna destrukcja.
Na chwilę obecną nie chcę tego, ale nie wiem co mi przyjdzie do tej bezmyślnej głowy jutro.
Jeśli chodzi o ważenie i mierzenie, to niestety ale waga dzisiaj się zepsuła, więc muszę przenieść to na jutro.
Ćwiczonka zrobię sobie koło 21.
Jeśli chodzi o Green Smoothie to na chwilę obecną wypiłam 1 (i zjadłam kilka różyczek brokuła). Ale do wieczora liczba się zapewne zwiększy :)