niedziela, 2 lutego 2014

#3

Czerń i biel,
dwa banalne na pierwszy rzut oka kolory, lecz nie ma nic bardziej mylnego. Kryje się za nimi elegancja.. szyk.. prostota.. wyrafinowanie.. bogactwo (nie mam na myśli tutaj pieniędzy).. Są one jak kawa i papierosy, osobno są tylko zwykłym napojem i fajkiem, lecz razem tworzą połączenie wręcz nie z tej ziemi. PERFEKCYJNE, to określenie idealne.. ..głęboka, zmysłowa czerń i bezbronna ale z pazurem biel.. minimalizm w najczystszej postaci wyrażające tak wiele.. Za czymś tak niepozornym ukryta jest siła i magia... I choć na pozór nie są one za oryginalne, to ubierając je i łącząc z odpowiednimi tkaninami powstaje nam dzieło, istny rarytas.. który przez większość osób nie jest doceniany.. dlaczego? może dlatego, że większości osób nie czuje się komfortowo w tak odstających barwach w dzisiejszym świecie? nie wiem.. w mojej szafie znajdziesz głównie właśnie te dwa kolory, poza nimi znajduje się już tylko denim.. 

Hm, dlaczego tak się rozpisałam o tych kolorach? sama nie wiem.. może aby na chwilę zapomnieć o wsysającym żołądku? może, że właśnie dostałam prezent w postaci zmysłowych perfum Coco Chanel Noir? być może dlatego, że spałam tylko 3h i w mojej głowie pojawiają się dziwne przemyślenia? a może po prostu, że uwielbiam prostotę? 




Jeśli chodzi o dzisiejsze ćwiczenia, to z racji tego że mój głodny (ale zbliżający się kroczek po kroczku do perfekcji) brzuch za bardzo wiercił mi dziurę w głowie, postanowiłam że wykonam dzisiejszy trening rano. Tak też ćwiczenia zaliczone (poza burpee, bo zamiast 15 wykonałam 10 bo na więcej nie starczyło mi sił i tchu), a co do głodówki, to okaże się wieczorem.. I choć wczoraj czułam się świetnie, tak dzisiaj zastanawiam się nad kupnem Cirrusa.

1 komentarz:

  1. Lepiej zjedz coś przynajmniej małego kochana,niż głodówka :)
    Powodzenia i trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń