sobota, 23 sierpnia 2014

#seis

niespodziewana wiadomość.
Zadzwonił dzisiaj do mnie mój Tata,
oznajmił, że chciałby zabrać mnie na wakacje. Chociaż na tydzień.
Ucieszyłam się, bo uwielbiam spędzać z nim czas.
Zawsze jest miło a uśmiech nie schodzi mi z twarzy.
Przeraża mnie tylko fakt, że przez te ostatnie dni tak źle się czułam,
i szczerze powiedziawszy dzisiaj też nie jest dobrze.
Wyjeżdżamy w polskie góry. Pochodzić, pozwiedzać, uciec od miejskiego zgiełku.
Nie wiem czy będę w stanie tyle przechodzić, 
ale z każdych sił postaram się nie utrudniać naszego wspólnego wyjazdu.
Kolejną rzeczą jest jedzenie:
mój Tata jest kucharzem, więc posiłki nie będą należeć do najmniejszych.
Jutro jadę do Niego,
a w poniedziałek już z samego rana wyruszamy ♥

Oczywiście nadal będę pisać,
bo z doświadczenia wiem, że jak przestanę, to wróciłabym znowu za kilka tygodni,
czyli byłaby to moja kolejna porażka.
Teraz zamierzam wytrwale pisać codziennie, 
bo wiem, że dla mnie lepiej jest wyrzucić wszystko co mnie boli tutaj,
niż dusić to w sobie..

***
Dzisiaj moja Mama powiedziała mi, że okropnie schudłam.
Że jestem strasznie sucha i nie pozwoli mi abym się głodziła.
OH LORD, gdybym się głodziła- to efekty jakie chciałabym uzyskać już byłyby widoczne;;
a tymczasem ja nadal czuję się jak opasła świnia.
Powiedziała również, że strasznie mizernie wyglądam, że jej się to nie podoba,
uważa, że zaczęłam brać narkotyki (WHAT??!!!),
że jak dalej będę gubić kilogramy to będę brzydka,
że nikt nie lubi patrzeć na wystające kości (i tu się myli- JA LUBIĘ),
i tak dalej..
Nie będę rozpisywać wszystkiego co mi mówiła, 
bo szczerze- w połowie jej wypowiedzi wyłączyłam się, bo zaczynało być nie miło.

W duchu ucieszyło mnie to, że Mama zauważyła zmianę w moim ciele,
pomimo, że ja nadal jej nie dostrzegam.

***
BILANS:
* tortilla z domowym zapiekanym jabłuszkiem, cynamonem i miodem x2
* monster
* jogurt naturalny
* grunchy baton orkiszowy 

Jeśli chodzi o HSGD , niestety ale muszę przerwać, bo na wyjeździe nie będę miała jak pilnować jedzenia

***
Tak też biorę się za pakowanie walizki,
a Wam życzę wytrwałości i miłego wieczorku ♥♥♥





7 komentarzy:

  1. Góry dobrze ci zrobią. Góry są dobre na wszystko (tak, trochę ci zazdroszczę tych gór. tak, uwielbiam góry;) Może tam wyśpisz się wreszcie? Jedz zdrowo, wdychaj górskie powietrze i baw się dobrze... Co do mamy, cóż, troszczy się, jak to mama. Ale to żywy dowód że efekty są. Chyba najlepiej być szczerym w takiej sytuacji, na ile się może. Chcesz schudnąć? No tak. Ale spokojnie, tylko trochę się zdrowo zmniejszyć mamo, nie zniknąć.
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Góry? *.* Jak ja ci zazdroszczę...
    Ciesz sie tym wyjazdem, jedz przede wszystkim, żebyś miała energie chodzić po tych górach. Chyba nie chcesz zmarnowac tego wyjazdu przez brak sily na cokolwiek? Baw się dobrze i wykorzystaj ten czas w 100%. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakbym słyszała swoją mamę. Tylko moja niestety lubi na mnie krzyczeć z tego powodu. Zawsze rozmowy o jedzeniu kończą się awanturą. No cóż, życie.
    A Tobie życzę cudownego wyjazdu! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj kruszyno ♥ Oj te mamuśki. Był taki czas gdy i moja chciała mnie zabrać na badanie czy aby na pewno nie zażywam niedozwolonych substancji. Szalona kobieta. Wyjazdem masz się cieszyć i przede wszystkim mieć siłę do chodzenia i zwiedzania. Liczenie kalorii zostaw w cholerę i sie rozerwij. Na dietę nigdy nie jest za późno i ona nigdzie nie ucieknie a na taką odskocznię możesz liczyć raz na jakiś czas. Ślę buziaki *Black Melody*

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja mam czasami mówi podobnie. Jaka szkoda że przerywasz. Tak dobrze ci szło : *
    Udanego wyjazdu : ***

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też nigdy nie jestem w stanie zobaczyć efektów odchudzania. Kilogramy lecą, a w lustrze dalej widać to samo.... Jedź i odpoczywaj, to co tata ugotuje to spalisz na wędrówce górskiej! Idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku góry <3 Zazdroszczę takich wakacji, tym bardziej, że jedziesz z tatą ;> Baw się dobrze :* Mam nadzieję, że mimo tego wyjazdu nie będzie jakiegoś wielkiego zawalania i pójdzie Ci dobrze. Najważniejsze to żebyś wypoczęła i miło spędziła czas, dieta to jest sprawa drugorzędna. Z mamuśką mam to samo (no może bez tych narkotyków XDD). Takie już są, że się martwią. Skoro ona widzi efekty, to na pewno jakieś są, nie powiedziałaby tego bez powodu. Odżywiaj się zdrowo bo musisz mieć siłę na wyjazd. Trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń